Tim Cook, szef firmy Apple, zapowiedział powrót do pracy z biur. Jednak sami pracownicy nie są zwolennikami tego rozwiązania i zorganizowali petycję, która ma przekonać pracodawcę do pozostania w modelu pracy zdalnej.
W czerwcu br. szef Apple’a Tim Cook zapowiedział powrót do pracy stacjonarnej oraz hybrydowej w strukturach firmy, jak poinformował „The Guardian”. Zmiany miałyby zacząć obowiązywać od 5 września br., przy czym dla części pracowników oznaczałoby to pracę trzy dni z biura, a dwa dni z domu, natomiast dla innych powrót do pełnego wykonywania zadań zza biurek w siedzibach koncernu przez pięć dni w tygodni.
Cook tłumaczy swoją decyzję tym, że praca zdalna była konieczna w czasie nasilenia się pandemii koronawirusa, jednak teraz chciałby wrócić do zacieśniania kontaktów pracowników, w czym ma pomóc praca z biura, bo z jego perspektywy relacje pomiędzy współpracownikami są ważne, a ich poluzowanie przełożyło się na zmniejszenie kreatywności wśród zespołów.
W opozycji do pracodawcy stanęli sami zainteresowani. Organizacja pracownicza AppleTogether zorganizowała zbiórkę podpisów pod petycją, której celem jest przyznanie pracownikom większej swobody w podejściu do pracy zdalnej. Ich zdaniem ta nie wpływa na zmniejszoną wydajność specjalistów, a przynosi im wiele korzyści, jak np. poczucie bezpieczeństwa w kwestiach zdrowotnych oraz umożliwia połączenie pracy z opieką nad dziećmi.
Are you an office-based Apple employee? Are you less-than-thrilled with the #RTO mandate? Sign the petition, let’s tell the Apple executives together: https://t.co/KO0Y0rGvQB #AppleTogether
— AppleTogether (@AppleLaborers) August 22, 2022
Organizacja AppleTogether chciałaby, aby pracodawca umożliwił pracownikom samodzielne ustalanie warunków i miejsca pracy z bezpośrednimi przełożonymi i aby nie wiązało się to ze zbędną biurokracją, która by to utrudniła. Organizacji udało się na razie wpłynąć na spółkę, która rozważył pracę hybrydową w modelu dwa dni z biura, a trzy dni z domu.
Alan Bartman
