
Drastyczny spadek inwestycji w specjalnych strefach ekonomicznych. Jest ich mniej o ponad 90 proc.
14 marca, 2023Jak wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii,
w ubiegłym roku faktycznie poniesione koszty inwestycji w SSE i PSI były o
prawie 92 proc. niższe niż w 2021 roku. W latach 2017-2022 wyniosły one łącznie
przeszło 50 mld zł, malejąc z roku na rok.


Jak
informuje Ministerstwo Rozwoju i Technologii (MRiT), w ubiegłym roku faktycznie
poniesione koszty na inwestycje w Specjalne Strefy Ekonomiczne (SSE) i Polską
Strefę Inwestycji (PSI) wyniosły 312 mln zł. To o 91,9 proc. mniej niż rok
wcześniej, kiedy było to prawie 3,86 mld zł. Przy tym dane są zbierane po
zakończeniu inwestycji przez inwestora. Uwzględniając podział na województwa,
ubiegłoroczne zestawienie otwiera łódzkie – 160 mln zł. Dalej widać
podkarpackie – 65 mln zł, a także małopolskie – 37 mln zł. Natomiast w sześciu
województwach nie było żadnych inwestycji. To kujawsko-pomorskie, opolskie,
pomorskie, śląskie, świętokrzyskie i warmińsko-mazurskie.
Inwestorzy
chcą przeczekać gorszy czas?
Według
Małgorzaty Ostrowskiej-Krzewiny, doradcy podatkowego, jest możliwe, że
inwestorzy występują z wnioskami o przesunięcie terminu realizacji inwestycji z
uwagi na obecne trudności, z jakimi się borykają.
–
Wielu przedsiębiorców dotykają trudności wynikające ze spowolnienia
gospodarczego, spadku wielkości zamówień, załamania łańcuchów dostaw, problemów
ze źródłami energii, inflacją czy wysokimi kosztami obsługi zadłużenia – twierdzi
Małgorzata Ostrowska-Krzewina.
Według
prof. Tomasza Dorożyńskiego i prof. Janusza Świerkockiego z Uniwersytetu
Łódzkiego, specjalne strefy ekonomiczne funkcjonują w Polsce od ponad 25 lat. Stąd
też dane za jeden wybrany rok nie muszą świadczyć o ich atrakcyjności
inwestycyjnej. Badania przeprowadzone przez ww. ekspertów dowodzą, że
poszczególne strefy cieszyły się różnym zainteresowaniem inwestorów, mierzonym
m.in. wartością nakładów inwestycyjnych oraz liczbą zezwoleń lub decyzji o
wsparciu. Tymczasem zróżnicowanie regionalne zależało przede wszystkim od
atrakcyjności regionów i aktywności spółek zarządzających SSE lub PSI. Zdecydowanie
lepiej radzą sobie te, które leżą w bardziej atrakcyjnych dla biznesu,
częściach kraju.
Winne
nieprzeciętne turbulencje kryzysowe
Dane
resortu za lata 2017-2022 wskazują, że łączna kwota inwestycji wyniosła blisko 50,18
mld zł. Zmniejszały się one z roku na rok w analizowanym okresie. W 2017 roku
były na poziomie ponad 16,8 mld zł, w 2018 roku – blisko 11,36 mld zł, w 2019
roku – 9,43 mld zł, a w 2020 roku – ponad 8,4 mld zł. W tych latach największe
faktycznie poniesione koszty inwestycji były w woj. warmińsko-mazurskim – ponad
7,1 mld zł. Dalej w zestawieniu widać małopolskie – 6,52 mld zł, śląskie – prawie
6,31 mld zł, podkarpackie – ponad 4,84 mld zł, a także łódzkie – 4,55 mld zł.
Na końcu rankingu znalazło się świętokrzyskie – blisko 42 mln zł, podlaskie –
674 mln zł, jak również pomorskie – 837 mln zł.
Jak
twierdzi prof. dr hab. Stanisław Flejterski z Wyższej Szkoły Bankowej w
Szczecinie, kwota ok. 50 mld zł rzeczywiście poniesionych kosztów na inwestycje
była raczej umiarkowana.
–
Spadek kosztów ponoszonych w kolejnych latach, z blisko 17 mld zł do zaledwie 312
mln zł, można zapewne zinterpretować jako skutek wystąpienia w latach 2020-2022
ponadprzeciętnych turbulencji kryzysowych – uważa prof. dr hab. Stanisław
Flejterski.