
Inflacja bazowa w Polsce – luty 2023
16 marca, 2023Podczas gdy ekonomiści ogłaszają początek procesu
dezinflacji, to inflacja bazowa w lutym właśnie ustanowiła nowy rekord wszech czasów,
zdradzając wciąż silną presję inflacyjną krajowej proweniencji.


Inflacja bazowa, czyli wskaźnik cen dóbr konsumpcyjnych
nieuwzględniający żywności, paliw i energii, w
lutym przyspieszyła do 12,0 proc. – poinformował Narodowy Bank
Polski. To nowe maksimum w przeszło 20-letniej historii tych statystyk.


Według opublikowanych danych Narodowego Banku Polskiego w lutym
2022 r. inflacja w relacji rok do roku:
- po
wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 12,0 proc. wobec 11,7 proc.
odnotowanych w styczniu. To
najwyższy odczyt w sięgającej 2001 roku historii tych statystyk.
Wynik ten okazał też wyraźnie wyższy od oczekiwanych przez ekonomistów
11,7 proc. - po
wyłączeniu cen administrowanych (podlegających kontroli państwa) wyniosła 18,1
proc. wobec 16,3 proc. miesiąc wcześniej; - po
wyłączeniu cen najbardziej zmiennych wyniosła 15,5 proc. wobec 14,4 proc.
miesiąc wcześniej; - tzw.
15-proc. średnia obcięta, która eliminuje wpływ 15 proc. koszyka cen o najmniejszej
i największej dynamice, 17,0 proc. wobec 15,2 proc. miesiąc wcześniej.
Spośród czterech wskaźników inflacji bazowej najczęściej
używanym przez ekonomistów oraz bankierów centralnych jest wskaźnik pomijający
ceny żywności i energii (pierwszy na powyższej liście). Waga obu kategorii w
koszyku inflacyjnym wynosi bowiem łącznie ponad 40 proc. W teorii wskaźnik
ten ma mierzyć skalę inflacji „krajowej”, wynikającej z siły popytu krajowego
pośrednio kontrolowanego przez politykę pieniężną banku centralnego.
Krajowa presja inflacyjna pozostaje silna
„Zwykła” inflacja CPI (czyli obejmująca także ceny żywności,
paliw i energii) w
lutym osiągnęła przeszło 26-letnie maksimum na poziomie 18,4 proc. Ekonomiści
jak rzadko kiedy zgodnie twierdzą, że był to cykliczny szczyt inflacji CPI w
Polsce i że w następnych miesiącach będzie się ona obniżać w kierunku wartości
jednocyfrowych. Tyle tylko, że stać się tak ma głównie za sprawą efektów wysokiej
bazy sprzed roku – czyli ekstremalnie wysokich cen paliw i żywności. Dezinflacji
spodziewamy się także w przypadku dóbr przemysłowych oraz cen opału.
Natomiast ciągle rosnąca inflacja bazowa jest sygnałem, że presja
inflacyjna nadal „rozlewała się” po rynkach dóbr dyskrecjonalnych (czyli
takich, z których konsument może zrezygnować), co świadczy o względnej sile
popytu konsumpcyjnego, którego jak dotąd za bardzo nie przyhamowały ani wyższe
stopy procentowe, ani realny spadek płac.
– Presja inflacyjna jest dalej obecna – dane HICP wskazują,
że w styczniu około 70 proc. cen rosło w tempie przekraczającym 10 proc.
Dlatego szacujemy, że inflacja bazowa utrzyma się w okolicach wysokich 12 proc.
– powiedział PAP Biznes Rybacki z PIE.
Kłopot bankierów centralnych
Wciąż rosnąca inflacja bazowa stawia
w trudnym położeniu decydentów w Narodowym Banku Polskim. Rada Polityki
Pieniężnej już we wrześniu zakończyła cykl podwyżek stóp procentowych, w
niespełna rok wynosząc stopę referencyjną NBP z 0,1% do 6,75%. Problem w tym, że pomimo tego projekcja
inflacyjna zakłada, że inflacja CPI nie powróci do 2,5-procentowego celu przynajmniej
do końca 2025 roku.
Fakt, że zarówno główna, jak i wszystkie pozostałe miary
inflacji bazowej od wielu miesięcy pozostają zdecydowanie powyżej
2,5-procentowego celu inflacyjnego, jest porażką Rady Polityki Pieniężnej. NBP
definiuje „stabilność cen” jako wzrost koszyka CPI o 2,5 proc. rocznie z
dopuszczalnym odchyleniem o jeden punkt procentowy w obie strony.