

Duża część rejestratorów prędkości powinna być wycofana z użytku – twierdzi prawnik Artur Mezglewski, prezes Stowarzyszenia Prawo na Drodze. A to może oznaczać, że miliony mandatów nałożonych na podstawie ich odczytów mogły być wystawione bezprawnie – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Zdaniem Mezglewskiego policja korzysta z rejestratorów firmy PolCam bezprawnie, nie spełniają one bowiem norm narzuconych przez Główny Urząd Miar. Jak do tego doszło?
Wideorejestrator PoCam – na czym polega problem?
– Urządzenie to uzyskało w 2006 r. zatwierdzenie typu, ale jedynie dla ręcznego trybu pomiarowego. Producent opublikował jednak instrukcję obsługi, w której dopisał sobie także tryb automatyczny. Policja od kilkunastu lat “mierzy prędkość” pojazdów właśnie w tym automatycznym trybie, który nie ma zatwierdzenia. Wszystkie wyroki skazujące wydane na podstawie takich pomiarów są do uchylenia – tłumaczy Mezglewski.
I dodaje: – Nielegalne są wszystkie pomiary wykonane urządzeniem PolCam. Urządzenia PolCam nie mogą być w Polsce wykorzystywane w ramach kontroli ruchu drogowego bez względu na zastosowany tryb pomiarowy, gdyż urządzenie to zostało wykonane niezgodnie z decyzją zatwierdzenia typu nr ZT 45/2006 z dnia 1 marca 2006 r. wydaną przez Prezesa Głównego Urzędu Miar – a to dlatego, że w urządzeniu tym nie odłączono funkcji przeprowadzania pomiarów prędkości na z góry zdefiniowanym odcinku pomiarowym, czyli trybu pracy AUTO 3, zaś niebieski przycisk umożliwiający wykonanie pomiaru na z góry zdefiniowanym odcinku 100 m jest aktywny – pisze Mezglewski.
Już w 2019 sprawą zajmował się poseł Józef Lassota: – Istotą sprawy i problemem jest to, że wideorejestratory w radiowozach zapisują ich własną prędkość, a nie prędkość kontrolowanego samochodu – podkreślał polityk PO, który w interpelacji do ministra spraw wewnętrznych i administracji Joachima Brudzinskiego pytał o słuszność stosowania przez policję tych urządzeń. Od tamtego czasu nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Policja proszona przez redaktorów „Rz” o odniesienie się do tych informacji odpowiedziała, że „nie jest właściwym organem do oceny prawidłowości wystawianych dokumentów przez inne organy, w tym przypadku przez Główny Urząd Miar”. Na wyposażeniu policji są obecnie 83 takie wideorejestratory.
Skutki takiego działania mogą być daleko idące. Chodzi o wyroki sądowe i decyzje o zatrzymaniu praw jazdy. Zwrot bezprawnie nakładanych od kilkunastu lat mandatów nawet ciężko sobie wyobrazić.
KWS
