Prognoza walutowa – wrzesień 2022

Prognoza walutowa – wrzesień 2022

21 września, 2022 0 przez admin

Padnie bariera 5 zł za euro? Analitycy tracą wiarę w polskiego złotego
Padnie bariera 5 zł za euro? Analitycy tracą wiarę w polskiego złotego
fot. ambrozinio / / Shutterstock

Wrześniowa edycja prognoz walutowych przyniosła pogorszenie
perspektyw dla złotego. Pojawili się analitycy, którzy spodziewają się euro
po 5 złotych jeszcze w tym roku. Oby nie mieli racji.

Zdążyliśmy się już przyzwyczaić, że od miesięcy każda
kolejna edycja prognoz walutowych przynosi coraz słabsze perspektywy dla
polskiej waluty
. Ale trudno się temu dziwić – wystarczy spojrzeć na wykres.
Od marca 2020 roku polski złoty znajduje się w trendzie spadkowym,
systematycznie tracąc względem i tak beznadziejnie słabego euro. Po marcu ’20
obserwujemy coraz wyższe szczyty i coraz wyżej położone dołki kursu euro do
złotego. Zresztą już wcześniej PLN nie
spisywał się najlepiej.

Od sierpnia 2008 roku kurs euro systematycznie osiąga coraz wyższe
poziomy. Poziom 3,80 zł za euro po raz ostatni widzieliśmy w kwietniu 2010
roku. Cztery złote definitywnie pożegnaliśmy pięć lat później. Po
kwietniu 2018 nie udało się zejść poniżej 4,20 zł. Po marcu ’20 nowym minimum
były okolice 4,40 zł. A po rosyjskiej inwazji na Ukrainę zejście poniżej 4,50
zł wydaje się marzeniem ściętej głowy. Więcej na ten temat piszemy w artykule
zatytułowanym „Dlaczego złoty jest tak słaby? [Tłumaczymy]
„.

W ostatnich miesiącach w wartość złotego uderza nie tylko
galopująca inflacja (wskaźnik
CPI w sierpniu był o przeszło 16% wyższy
niż przed rokiem, a inflacja
bazowa zbliżyła się do 10%
) i ekspansywna
polityka fiskalna rządu
, ale też czynniki zewnętrzne w postaci wojny na
Ukrainie, mocnego dolara, kryzysu energetycznego w Europie oraz przede
wszystkim Rezerwy Federalnej szybko podnoszącej stopy procentowe. Szczególnie trudne dla złotego były czerwiec i lipiec. Sierpień i początek września
przyniosły tylko niewielką poprawę. Kurs euro utrzymuje się na historycznie
wysokich poziomach, a dolar i frank szwajcarski notowane są blisko rekordów.

Jeśli źle i lepiej nie będzie

Uporczywy pesymizm widoczny na rynku złotego coraz bardziej
zaczyna udzielać się bankowym analitykom. We wrześniu po raz pierwszy pojawiły
się prognozy zakładające, że rok 2022 skończymy z euro po 5 zł. Na palcach
jednej ręki można policzyć prognostów, którzy stawiają na wyraźne umocnienie
złotego w IV kwartale. Zdecydowana większość spodziewa się utrzymania kursu
euro w przedziale 4,65-4,75 zł, a więc bez większych zmian względem obecnie obserwowanych wartości.

W połowie września mediana prognoz rynkowych analityków
zakłada, że 31 grudnia kurs euro znajdzie się na poziomie 4,75 zł. To
aż o 10 groszy więcej, niż prognozowano w sierpniu
, a także 15
groszy więcej niż na początku czerwca
oraz 20 groszy powyżej tego, czego
oczekiwano na początku roku
. Co więcej, istotna poprawa notowań złotego nie
jest przewidywana także na rok 2023, który mamy zakończyć z euro po 4,60 zł, czyli o 5 groszy więcej, niż spodziewano się jeszcze na początku sierpnia.

Mediana prognoz na koniec okresu
  IV kw. 22 I kw. 23 II kw. 23 III kw. 23 2023
EUR 4,75 zł 4,72 zł 4,68 zł 4,64 zł 4,60 zł
USD 4,80 zł 4,65 zł 4,50 zł 4,39 zł 4,29 zł
GBP* 5,57 zł 5,49 zł 5,36 zł 5,31 zł 5,32 zł
CHF* 4,90 zł 4,82 zł 4,78 zł 4,64 zł 4,60 zł
Źródło: Bloomberg. Stan na 16.09.2022 r. *obliczenia własne

Mamy zatem za sobą kolejny miesiąc, w którym obserwujemy
przesuwanie się rynkowego konsensusu w górę, co sygnalizuje
postępującą utratę wiary w polską walutę.
Rok temu większość prognoz
zakładała, że rok 2022 zakończymy z euro nie droższym niż 4,39 zł. W
październiku była mowa o 4,45 zł, a po listopadzie już 4,55 zł. Teraz konsensus
leży na poziomie 4,75 zł, który – historycznie rzecz biorąc – sygnalizuje
bardzo daleko posuniętą słabość polskiej waluty. Już prawie nikt nie ma odwagi prognozować, że złoty powróci do
formy sprzed marca ’20 – co byłoby tożsame ze spadkiem kursu euro do strefy
4,25-4,35 zł.

Największymi optymistami względem złotego pozostają
analitycy Nomury, którzy wciąż wierzą w spadek kursu euro do 4,30 zł na koniec
roku. Druga najkorzystniejsza dla złotego prognoza (4,50 zł) należy do
ekspertów z Cinkciarz.pl. Piątkę z przodu przewidują za to zespoły analityczne
BNP Paribas oraz JP Morgan Chase i są to najwyższe prognozy w historii
ostatnich kilku lat. W przypadku JP Morgana oznacza to rewizję prognozy w górę o
35 groszy, a w przypadku BNP Paribas aż o 40 groszy.

Król Dolar nie bierze jeńców

Jeszcze mocniej podniosły się prognozy dla kursu dolara
amerykańskiego. Rynkowi analitycy wreszcie przeprosili się z „zielonym”,
który przez ostatni rok umacniał się względem euro na przekór większości
prognoz zakładających osłabienie waluty amerykańskiej względem europejskiej.
Teraz rynkowym konsensusem jest dolar droższy od euro przynajmniej do końca
2022 roku. Potem amerykańska waluta ma zacząć tracić zarówno względem euro, jak
i polskiego złotego.

Niemniej jednak przewidywany dziś kurs dolara na koniec roku
to 4,80 zł, a więc wartość tylko nieco niższa od lipcowego rekordu wszech
czasów (4,84 zł). To prognoza aż o 46 groszy (!) wyższa niż ta z początku
sierpnia. Zdaniem rynkowych analityków do dolara po ponad 4 złote powinniśmy
się przyzwyczaić, albowiem prawie nie ma
już prognostów obstawiających niższe notowania „zielonego” w perspektywie
następnych kilku kwartałów. Pojawiły się także cztery prognozy zakładające, że
na koniec roku kurs USD/PLN przekroczy psychologiczny poziom 5 złotych.

Na franka nie ma mocnych

Podobny problem co z dolarem rynkowi progności przez
ostatnie miesiące mieli wobec franka szwajcarskiego. Helwecka waluta przez
ostatni rok na przekór wszelkim prognozom umacniała się względem euro, w lipcu
przełamując parytet 1 do 1. W połowie września kurs EUR/CHF ustanowił historyczne
minimum tuż powyżej 0,95 euro za jednego franka. Jeszcze nigdy w historii euro
w Szwajcarii nie było tak tanie.

Bieżące prognozy w większości zakładają, że przez następny
rok euro nie będzie droższe od franka. A to oznacza, że w tym roku zagrożony będzie
poziom 5 zł za franka, a w roku przyszłym raczej nie zobaczymy kursu CHF/PLN
poniżej 4,60 zł. Taki scenariusz oznaczałby utrzymanie historycznie wysokich
notowań helweckiej waluty przez następne kwartały.

Dodajmy, że po raz ostatni CHF kosztował mniej niż 4 złote w
lutym 2020 roku. Warto też mieć świadomość, że od sierpnia 2008 roku na parze
frank-złoty obowiązuje dość specyficzny trend wzrostowy. Reguła jest taka, że
po wielu miesiącach konsolidacji następuje potężne wybicie w górę z bardzo
gwałtowną kulminacją na nowych szczytach. Ostatnią taką „erupcję” kursu CHF/PLN
obserwowaliśmy w marcu ’22. Ten zimowy szczyt omal wyrównaliśmy pod koniec
sierpnia.

Na koniec zwyczajowo przypomnę, że w niniejszym artykule
mówiliśmy o medianie prognoz analityków. Przewidywania nawet najlepszych
ekspertów mogą rozminąć się z rzeczywistością, co zresztą w przeszłości
zdarzało się dość często. Należy też pamiętać, że kursy walut bywają bardzo
zmienne i w trakcie kwartału mogą znacząco odchylać od poziomów prognozowanych
na jego koniec.

Źródło:



Source link