
Złoty nie składa broni. Kurs euro zszedł poniżej 4,70 zł
16 marca, 2023Perturbacje w światowym systemie bankowym przez ostatnie dni
nie pomagały polskiej walucie. Ale w czwartek rano złoty próbuje korzystać z
uspokojenia nastrojów, w efekcie czego kurs euro znalazł się poniżej 4,70 zł.


W czwartek o 9:54 kurs euro wynosił
4,6938 zł i znajdował się tuż poniżej poziomów ze środowego wieczoru. Od
poniedziałku do wczorajszego południa euro podrożało o przeszło 5 groszy po bardzo udanej dla złotego
pierwszej połowie marca.
W tym tygodniu przeciwko złotemu przemawiały obawy o kryzys
bankowy w Stanach Zjednoczonych i Europie. Za Atlantykiem upadły dwa regionalne
banki, a na Starym Kontynencie w
poważne tarapaty popadł szwajcarski Credit Suisse. Potencjalne plajty w
systemie finansowym mocno redukują apetyt na ryzyko i tym samym zachęcają do
sprzedawania aktywów z rynków wschodzących.
Reklama
Równocześnie na korzyść złotego przemawia drastyczna zmiana
oczekiwań względem polityki największych banków centralnych. Jeszcze tydzień temu rynek spodziewał się, że
na marcowym posiedzeniu władz Rezerwy Federalnej zapadnie decyzja o podwyżce
stóp procentowych o 50 pb. Teraz
więcej mówi się o nadchodzących obniżkach stóp w drugiej połowie roku niż o
ich dalszym podnoszeniu. To o tyle ważne, że nasza Rada Polityki Pieniężnej
stóp nie podnosi już od września i nie
ma zamiaru tego robić w najbliższej przyszłości.
Ponadto od początku marca na parze euro-złoty trwa walka o
przełamanie linii trendu wzrostowego rozpoczętego ponad trzy lata temu. Przez
ostatnie dwa tygodnie kurs EUR/PLN dwukrotnie próbował sforsować to techniczne
wsparcie, ale za każdym razem szybko odskakiwał w górę. Prawdopodobnie do pokonania tej bariery
potrzebujemy nowych impulsów po stronie „fundamentalnej”.
Złotemu nie pomogło
też środowe umocnienie dolara sygnalizujące
odpływ kapitału z Europy do USA. W czwartek rano euro próbowało odrabiać
straty względem dolara, lecz wszystko rozstrzygnie się dopiero po południu. O
14:15 spodziewana jest decyzja Rady Prezesów Europejskiego Banku Centralnego,
która na poprzednim posiedzeniu obiecała rynkom podwyżkę stóp procentowych o 50
pb. Nie wiadomo jednak, czy w warunkach rozpoczynającego się kryzysu bankowego EBC
dotrzyma obietnicy.
Na polskim rynku dolar kosztował
4,4220 zł i był o niemal dwa grosze tańszy niż dzień wcześniej. Tyle tylko,
że w środę amerykańska waluta podrożała aż o 6 groszy. Wydaje się, że spadkowa
korekta na parze dolar-złoty zakończyła się na początku lutego. Od tego czasu
złoty już nie umacnia się wobec dolara.
Znamienny jest też fakt, że kłopoty
Credit Suisse nie za bardzo szkodzą frankowi szwajcarskiemu, postrzeganemu przez inwestorów jako tzw. bezpieczna przystań dla kapitału. Frank wciąż
kosztuje więcej niż euro. W czwartek rano notowania
helweckiej waluty kształtowały się na poziomie 4,7730 zł. Od listopada kurs franka porusza
się w trendzie bocznym, wahając się w przedziale 4,65-4,85 zł.